Komentarze: 0
Ogrzewa moje spocone ciało
Krople potu spadają na ziemie..
Biegne w dal
Krajobraz zielony ucieka..
z kazda chwila..
z kazdym oddechem...
Czuje ze jestem juz blizej celu
wiatr leciutko powiewa
muska moją koszule
Ochładza moje czoło
Przed sobą widze krajobraz
Malowniczy,ogrzany przez słonce
na wieczor dobiegne do celu
i bedę z Tobą,na lat tysiące
---------------------------------------------
Gdy blask słonca nadchodzi
Wstaje rano,ubieram koszule
Po otwarciu okna,
slysze spiew ptakow
Calą noc myslalem o Tobie
Juz wiecej nie chce myslec...
Wstaje
Promienie oświetlaja caly pokoj
Nie musze zapalac zarowki
Wlanczam komputer
A on jak na złość Pika
Mam w glowie mętlik
Na biurku widze sniadanie
Kanapka z czarnego chleba..
Zjadam,ubieram buty
Bo to co cieszy
Czeka za drzwami monotonności