Yo ludziska....Dzis mam Nie ziemskie samopoczucie :).
Bylismy sobie normalnie na legalu w Teatrze Slowackiego i bylo dosc spoko.Koledzy sie zajawili na 3 laseczki to musialem biegac z jednym i sie pytac czy sie chca umowic bo oni jakos nie umieli nawiązac rozmowy :P.Na samym koncu okazalo sie ze mieszkają 2h od Krakowa w Luboniu czy gdzies...i sie nie umowili.Glowna role w teatrze gral Grabowski(Ferdek z Kiebskich) no i jaja byly niezmiemskie jak zaczal nawijac o Lewatywce i Sukach :P.
Lecimy dalej...po Teatrze oczywiscie do knajpy,wprawdzie przed teatrem tez ale to juz nie bylo to samo :).Po 10minutach szukania znalezlismy knajpe z muza Techno nio i troche tam zesmy zabawili ;D.Jeden text mnie bardzo rozbawil---Siedzimy sobie i gadamy,jakis gosc wpada i mowi nam zebysmy byli cicho,ok patrzymy na przedstawienie.Po chwili Tesco sie odzywa --Poszedl juz ten pedalek? a ten gosc stal za nami heh.
Teraz nie wiem co bede porabial...Moze sobie ogladne Gothike albo troche snu złapie bo jutro ma byc podobnie..:) Dobranoc ludzika :*